Minął czwarty tydzień oczyszczania. samopoczucie bardzo dobre, nie odczuwam głodu, codziennie robię sobie inne surówki, gotuję gulasz warzywny, pieczone jabłka na deser. Na zdjęciu jedno z moich śniadań:
SOK z surowych warzyw; marchewka, burak, kiść selera naciowego, jabłko.
SURÓWKA z pieczonego buraka z jabłkiem i odrobiną cebuli, pomidor ze szczypiorkiem, kalarepa, pieczone jabłko. Na obiad gulasz i też surówka tym razem z sałaty lodowej, rzodkiewki, pomidora, papryki, szczypiorku i odrobiny octu jabłkowego.
Waga 70,7kg w sumie 7,5kg mniej w ciągu 4 tygodni, ale najważniejsze jest moje znakomite samopoczucie.
Jestem na półmetku minęło 3 tygodnie oczyszczania. Czuję się znakomicie, lekko, jestem pełna energii. W sumie jest mnie mniej o 6.3kg
Ale nie było łatwo ostanie dni to były Święta Wielkanocne. Wszyscy obiadali się pieczonym schabikiem, białą kiełbaską z barszczykiem, kaczką nadziewaną jabłkami, moim ulubionym makowcem i szarlotką. Wszystko sama przygotowałam i na nic się nie skusiłam.
Ja zajadałam zupkę kalafiorową, marchewkę i pietruszkę gotowaną, surówkę i na deser pieczone jabłuszko, grejfrut.
JESTEM Z SIEBIE DUMNA
Minęły 2 tygodnie postu warzywno-owocowego. Samopoczucie znakomite, dużo energii. waga o 1,9 kg mniej w sumie 4,9 kg. Piję bardzo duzo wody nie jest to dla mnie problem w domu robię po pól litra napoju; woda+imbir+sok z cytryny i cały czas popijam. Gdy wychodzę z domu wodę zabieram w butelce a gulasz albo zupę w słoiku.
Minął pierwszy tydzień mojego postu. Pierwsze trzy dni odczuwałam zmęczenie, byłam śpiąca.
Dalsze dni to przypływ energii i bardzo dobre samopoczucie.Waga w dół o 3 kg.
Nie czuje wcale głodu, jem 3 posiłki i owoce między nimi. Uwielbiam słodycze ale ich nie mogę jeść, więc piekę sobie jabłka i to są moje słodycze smakują znakomicie.
Piję też zakwas buraczany;
