czwartek, 8 września 2011

Co może nasz mózg?

Mindfulness z perspektywy neuronauki- dlaczego powinieneś już dziś zacząć


Mindfulness (uważność) to stosunkowo nowe pojęcie, które pojawiło się w medycynie i psychologii za sprawą Jon Kabat- Zinna. Zdobyło ogromną popularność i zmieniło na lepsze życie milionów ludzi. Bycie uważnym jest niezwykle proste, jest się po prostu świadomość tego co się dzieje tu i teraz, największym wyzwaniem jest jednak pamiętanie o tym żeby być uważnym. Dla tych którzy wciąż są sceptyczni co do wartości praktykowania mindfulness polecam zapoznanie się z badaniami mózgu, które za nią stoją.





Niedawne badania, które wraz z innymi naukowcami przeprowadził Norman Farb z Uniwersytetu Toronto,  pokazały, że u człowieka istnieją dwa mózgowe obwody aktywne przy działaniu naszej świadomości tu i teraz. Jeden z nich określili jako standardowy i wiąże się on aktywnością naszej kory przedczołowej (ośrodek planowania i kontroli) i ośrodka pamięci zwanego hipokampem. Kiedy nasza świadomość jest w trybie standardowym rozmyślamy, zastanawiamy się nad różnymi rzeczami, planujemy co będzie na kolację, przypominamy sobie co powiedzieliśmy, co zrobiliśmy, co ktoś inny zrobił, fantazjujemy, wymyślamy różne wersje zdarzeń itp. Badacze nazwali też ten tryb narracyjnym, gdyż polega na tworzeniu różnych historii siebie i innych ludzi z zasobów naszej pamięci, nadawaniu znaczenia zdarzeniom.


Czy dostrzegasz już, że jest to dominujący u ciebie tryb? Przyjrzyj się działaniu swego umysłu gdy przygotowujesz posiłek, zmywasz naczynia, myjesz zęby, wyprowadzasz psa, najczęściej oddajesz się wtedy wewnętrznemu dialogowi i tworzeniu rozmaitych wyobrażeń. Nie wymaga to od nas żadnego wysiłku to po prostu dzieje się samo, nasz mózg cały czas interpretuje, planuje i analizuje zdarzenia. Dla większości ludzi jest to jedyny tryb aktywny podczas czuwania. Jest jeszcze jeden, który przynosi nam wiele dobrego i który może być aktywny jeśli będziemy go świadomie wzmacniać. Tylko, że to niestety wymaga wysiłku a nasz mózg tego bardzo nie lubi.


Powrót do zmysłów


Drugim trybem jest tryb bezpośredniego doświadczenia. Tryb pierwszy jest pośredni, gdyż od doświadczenia strumienia wody na dłoniach podczas zmywania naczyń oddzielają nas nasze rozważania czy rodzinie smakował obiad czy nie lub co wymyślić do jedzenia jutro. Aktywne rejony mózgu w trybie bezpośrednim to wyspa odpowiedzialna za świadomość własnego ciała i przednia część zakrętu obręczy, związana z naszą uwagą. 


W tych chwilach jesteśmy tu i teraz dosłownie a nie tylko w naszej głowie pogrążeni w myślach. Jesteśmy widzeniem, słyszeniem, dotykiem i węchem. Można nawet powiedzieć, że nas nie ma, jest tylko bezpośrednie doświadczenie w którym się rozpływamy. Aby ten stan osiągnąć wystarczy po prostu nastawić się na odbiór zmysłowy, nasze zmysły to wrota do stanu roztopienia się "ego". Dopiero wtedy możemy naprawdę poczuć smak kawy, posiłku, widok zachodu słońca, poczucie wietrzyku na skórze a także własnego ciała. 


Będąc w tym stanie zyskujemy więcej. Dostrzegamy więcej szczegółów, widzimy więcej, nie reagujemy automatycznie, stereotypowo, agresywnie, defensywnie bo po prostu "nas nie ma". W istocie te wszystkie historie, interpretacje, oczekiwania i ruminacje, które przepełniają nasz umysł i codziennie są przeżuwane bez końca, ograniczają nas, nas sposób rozumienia siebie i świata, naszą percepcję rzeczywistości i sposób reagowania. Gdy jeden z wymienionych trybów pojawia się znika drugi, więc jeśli zamartwiamy się czymś w trybie narracyjnym, skoncentrowanie się na wrażeniach zmysłowych łagodzi nasz lęk. Ludzie praktykujący mindfulness są o wiele bardziej świadomi niż inni. Nawet świadomi swoich nieświadomych procesów. Mają także silniej rozwiniętą zdolność do kontroli poznawczej. 




To jest właśnie stan, który buddyści ćwiczą od setek lat i dopiero teraz ludzie Zachodu zaczynają odkrywać ogromny potencjał i znaczenie tej praktyki. Osoby, które ćwiczą mindfulness potrafią z łatwością przerzucać się między stanami. Tryb narracyjny też jest nam potrzebny, to dzięki niemu planujemy i nadajemy sens naszemu światu, jednak całkowita dominacja naszej świadomości przez ten stan jest przyczyną wielu naszych problemów ze zdrowiem psychicznym. Tyrania mentalnej zawartości i całkowite pochłonięcie przez nią, przyczynia się do naszego cierpienia psychicznego, gdyż duża część naszych problemów w ogóle nie istnieje w rzeczywistości. Wyobrażamy sobie najgorsze, rozpamiętujemy porażki, dołujemy się psychicznie itp. To wszystko staje się w końcu samospełniającą się przepowiednią. Osoba chora na depresję gnębi się najczarniejszymi myślami i w efekcie wycofując się z życia odkrywa, że właśnie doprowadza do tego czego tak się obawiała. 


Gdy praktykujesz mindfulness przyglądasz się swoim czarnym myślom z boku i im więcej praktykujesz tym mniej działasz zgodnie z nimi. Pojawią się i odejdą tak jak codziennie pojawia się milion innych myśli. Zamiast być w nich pogrążonych jestem ich świadomy.


Jak praktykować


Praktyka mindfulness może być formalna lub nieformalna. Ta pierwsza przypomina tradycyjną medytację, siedzisz, koncentrujesz się na oddechu i jesteś świadomy tego co się dzieje. Jeśli zaczynasz się oddawać rozmyślaniom łagodnie przesuwasz uwagę z powrotem na oddech. Nie oceniasz "tego co się w tobie myśli" ani tego jak sobie radzisz z praktyką. Każdą ocenę jaką podsuwa ci umysł obserwujesz tak jak wszystko inne. Takie siedzenie oczywiście nie jest dla wszystkich. Najlepiej znaleźć sposób, który odpowiada nam najbardziej. Spacer, jeżdżenie na rowerze, bieganie to bardzo dobre momenty na praktykę. Praktyką może być każda czynność.


Bycie uważnym jest proste, trudne jest pamiętanie o tym żeby być uważnym. Na pewno im częściej to robimy tym nawyk staje się silniejszy. Każdy może wymyślić własne pomysły na przypominanie. Warto na przykład stworzyć rytuał brania kilku świadomych oddechów przed posiłkiem czy przed rozmową z kimś, aby w pełni być obecnym i naprawdę spróbować pożywienia i naprawdę wysłuchać drugiej osoby.


Przedruk  z bloga;"Usprawnij swój mózg zmien swoje życie"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz